10 grudnia 2008
Cienie cz. II
Tak jak napisałam, tak zrobiłam, odsunęłam regały i kierowałam światło w sobie tylko znanych kierunkach, które wciąż się zmieniały, bo ciągle nie wychodziło tak, jak zamierzałam. No i to szkolne krzesło, które posiadam, pozostawia wiele do zyczenia w kwestii estetyzmu i wszystkiego właściwie. Wiekszość prac inspiruje mnie do myślenia nad kontynuacją, ale potrzebuję bardziej profesjonalnego tła, żeby móc się czymkolwiek chwalić... z drugiej strony podoba mi się kilka pierwszych zdjeć, zabarwionych nutą chaosu meblowego, przemieszaną z gumolitem w kolorze głębokiej zieleni. I właśnie je chciałam tu dziś pokazać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Wow! Niesamowite! Więcej takich. Niby bez treści jakiś ultra-głębokich, ale za to wizualnie można się nasycić :) Ciekawymi odcieniami zieleni i dobrą jakością fotografii. No i ciekawymi ułożeniami :)
treść ultragłęboka zawsze może sie znaleźć ;> ja jak na te zdjecia patrze nawet ja widzę :)) pozdrawiam !
To nie miało być negatywne :) Nie każde zdjęcie musi być skonstruowane na symbolach, znaczeniach itp. Wiele opiera się na kolorach, ułożeniu, przyjemności patrzenia, czy skojarzeniom jakie budzi. Czysto wizualnie
świetne .. genialne światło
łał.
podziwiam.
ale figurka mniam
Prześlij komentarz