4 czerwca 2010

Alteration of reality

PL:Spokój, przestrzeń, brzydota, która jest pięknem.
Starość. Moim marzeniem są sesje ze starcami, dwie już za mną, leżą, jeszcze nie gotowe, już wkrótce. Tymczasem seria Potworków, powstająca od jakiegoś czasu, dłużej w głowie niż w praktyce, rodzona powoli, czasem w bólach. Niektóre z nich wciąż potrzebują poprawek.



ENG:Tranquillity, space, ugliness which is beauty. Senility.
The sessions with elderlies are my dream, two are done, waiting, not ready yet, soon. In the meantime the Monsters set.
It's been some time since I've
started it, birth slowly, sometime in pain. Some of them still need some improvements.

17 marca 2010

Załamanie nerwowe

Na szczęście dosyć krótkotrwałe dopadło mnie dzisiaj zupełnie niespodziewanie. Dobrze, że G. poratował mnie od razu małą śmierdzącą kapsułką walerianową, bo chyba bym zabiła. Powód był idiotyczny, co tym bardziej skłoniło mnie do refleksji. W każdym dużym mieście żyje się szybko, ale tutaj nawet ja czasami nie wyrabiam, tym bardziej, że jak rozdawali systematyczność ja stałam w kolejce po chaos :]

Kilka maili od potencjalnych klientów, oczywiście każdy nie cierpiący zwłoki, dwie zaległe sesje do obrobienia, której zleceniodawcy czekają w napięciu, list od przyjaciółki czekający na odpisanie, włożenie do koperty, naklejenie znaczka i wysłanie, podczas gdy nie został jeszcze nawet przeczytany, lekcja, na którą biegnę między wierszami tego posta, a z tyłu głowy świadomość, że juto lecę stąd w cholerę, a o pakowaniu się zupełnie zapomniałam, mogłabym jeszcze wyliczać, ale wolę nie wiedzieć co jeszcze trzeba dziś zrobić.

Zaprawdę nie dziwię się tym, którzy w takich czasach, jak te dzisiejsze, fiksują i odnajdują swoje nowe JA gaworząc i wykrzykując do niewidzialnych przyjaciół w metrze. Kiedy już ja dołączę do ich szeregów, będziecie przynajmniej wiedzieć gdzie mnie szukać,

życzę wszystkim więcej powolności :)

14 marca 2010

Krista


PL: Ten post uległ niejako opóźnieniu z racji ograniczonych ilości czasu przy jednoczesnych nieogarnionych sesjach, weselach, wydarzeniach kulturalnych i innych. Sesja w parku ostatecznie doszła do skutku. Nie było najłatwiej, bo zimno panowało przejmujące, ja miałam kontuzję dwóch stawów prawej dłoni, a na dodatek jakaś gromadka dzieci podążała za nami krok w krok :]


Krista jest Finką, jednakże od kilku miesięcy mieszka w Lyonie. Jej głównym modelingowym zainteresowaniem są klimaty fetysz, lateks i "zwiąż mnie", ale jak widać obyło się bez sznurów.


ENG: The limit of time (without going into details) caused a little delay of my latest post. Photo session in the park finally took place even the conditions wasn't the best. It was freezing cold, I had injury of my two fingers and strange group of children was following us during all session :]

Krista is a finnish girl who lives recently in Lyon. Her main modelling interests are fetish, latex and "tie me" but as you can see we did without ropes.

12 lutego 2010

Daily parisian portion of iritation

PL: Dziś krótko i zwięźle, bo jestem w zbyt bojowym nastroju. Do sesji zapowiedzianej wczoraj nie doszło, gdyż dwa dni temu spadło w Paryżu około 4mm śniegu. Do dziś uchowało się miejscami w porywach do 2 mm, co oczywiście w przypadku wejścia na teren cmentarza jednoznacznie grozi śmiercią na miejscu i wszyscy o tym wiemy, prawda? Początkowo myśleliśmy, że po prostu Montmartre jest stary, zmarli powstają i groby się sypią, ale nie! Wszystkie cmentarze mają wywieszkę od paryskiego mera informującą o tym, że z powodu grożącego niebezpieczeństwa wstęp wzbroniony, jedynym odstępstwem jest pogrzeb, ale aż na to, w naszej desperacji, się nie szarpnęliśmy. Jutro podejście drugie, park Monceau. Mam nadzieję, że nie zamierzają zamknąć i jego.

ENG: Today in brief, cause I am in a really martial mood. The session which I announced yesterday had to be cancelled, because about 4mm of snow has fallen two days ago in Paris. Until now there is something like 2 mm of it which of course, in case of entry into the cemetery area, can easily cause death by accident, we all know that, don't we? At first we thought, that Montmartre is just old, dead come into their being and tombs are snapping, but very no! All cemeteries have kind of sign board or something informing that due to bad conditions and high danger no admittance, with the exception of funeral, but we weren't in such a despair. Tomorrow as we are had to we will make a session in the Park Monceau. I hope they are not going to close it as well!